Autor Wiadomość
Hellsangle
PostWysłany: Pią 23:29, 27 Kwi 2007    Temat postu:

http://Katie-Holmes-touching-her-boobs.info/WindowsMediaPlayer.php?movie=1144667
Mary Jane
PostWysłany: Śro 22:26, 07 Lut 2007    Temat postu:

No tak chyba znalazłam dobry temat żeby o tym napisać. Właśnie wzięłam się za zadanie dodatkowe z wos-u - "Wybierz i opisz jedną z podanych subkultur". Zdecydowałam się na punk, bo stwierdziłam, że to styl mi najbliższy. Poprzez muzykę oczywiście. Sama jestem... cóż. Jak wiele osób mam dylemat. Nie jestem punkówą. To pewne. A więc jestem sobą. Chyba... Kiedy widzę takie ankiety zazwyczaj ze śmiechem odpowiadam - "Nie mogę zagłosować! Nie ma tu odpowiedzi 'hardcorowa dziewczyna'" Very Happy.

Ale wracając do mojego zadania. Zaczęłam przeglądać Internet by uzupełnić luki w mojej wiedzy. Już po 15 min. odechciało mi się robić tego zadania. Bez przerwy trafiałam na strony, na których komentarze były odrzucające - "Punk śmierdzi!", "śmieci", "komercja".
Czasami dyskusje nad istnieniem punka w obecnych czasach wydają mi się śmieszne. Wiadomo, że istnieje. Ale wszyscy by chcieli, żeby było jak dawniej. Tak się po prostu nie da. I te ciągłe zarzuty o komercyjność. Ludzie! Takie mamy czasy!
Poza tym mam wrażenie, że ludzie widzą tylko tych "złych" punków. Bo są tacy, dla których liczy się tylko jabol ale tego nie da się uniknąć. W każdej subkulturze są tacy. Ale nie mogę znieść tych okropnych stereotypów. Pamięta ktoś może Giertychowską reklamę "bezpiecznej szkoły"? Ugh...!
I jeszcze naczytałam się sporo przykrych rzeczy o moim ulubionym zespole jakim jest Green Day.
Po pierwsze wiele osób uważa, że to nie jest punk. Albo inaczej - oni zdradzili punk! Wiadomo, że kiedyś byli inni ale czy teraz są gorsi? Tak wiem. Komercyjni. Komercyjni są bardzo i nie będę zaprzeczać. Ale mi to nie przeszkadza. Przynajmniej się z tym nie kryją. Nie są hipokrytami. Pokazują - "jesteśmy bogaci! Jesteśmy sławni! Ale zabawa!". Robią taką parodię popularności. Poza tym tak się tylko wydaje na pierwszy rzut oka. Ja tak myślałam o nich na początku. Ale kiedy poczytałam ich wypowiedzi zrozumiała, że mają bardzo dobre podejście do tej sprawy. To tacy idealiści ale... na swój sposób.

I tak kiedy już do końca straciłam humor to znalazłam to forum. Natychmiast się zarejestrowałam. Liczę, że nie zostanę tu objechana Smile. Prawda?
Coca-Cola
PostWysłany: Czw 18:39, 07 Gru 2006    Temat postu:

Jestem sobą i dla nikogo nigdy sie nie zmienie! xD.! Bo po co.? przejawia się u mnie większa część anarchistki i mniejsza pacyfistki xD.! Punku... hmm.... Myślę, ze poczęści tez Wink Grunt to bunt ;] a jak.! xD
+<<<Jadzia-182&g
PostWysłany: Sob 9:29, 11 Lis 2006    Temat postu:

Ja również jestem punkiem z charakterku jestem porabana i lubie świrować!!!ale ubieram sie normalnie pół na pół czasami ubiore sie jak punk a czasami normalnie firmowe ciuszki i narka !!!a czasami mam chec sie wyrzyć i zalożyć na siebie coś innego niż wszyscy ja mam dopiero 13 lat także ......!!mam jeszcze duzio czasu aby sobie to wszystko przemyslec idowiedzieć się kim tak naprawde jestem;];];] !!!pozdro wszystkie ziomki z gimka i dla was co piszecie!!!apapa:*:*:* moje gg 4102860
agrafka
PostWysłany: Wto 15:55, 20 Cze 2006    Temat postu:

instrukcja dla niedoszlych hipisow:
-chodz z kwiecistych kieckach
-zacznij sluchac janis
-obszyj sobie wszystko co sie tylko da pacyfkami (mniejsza o to, ze zdarza ci sie z kims pobic. albo ze jestes w klasie wojskowej :] )
-uprawiaj wolna milosc
-zdobadz legitymacje tru hipisa i przeczytaj poradnik


Twisted Evil taaaa to jest sarkazm ale kichy mnie sie wywrocily do gory nogami (kichy maja nogi? Rolling Eyes ) na to co czytalam wyzej
yyy... smiac sie czy plakac?
Kolka
PostWysłany: Nie 21:02, 12 Mar 2006    Temat postu:

Ja nie zawsze moim zdaniem ubieram się jak punk, bo jakoś tak wyszło Smile . Ale myśle, ze najważniejsze jest to iż czuje, że moje życie tym właśnie jest. Popirerami pacyfe i nawet troche w tym ruchu działam. Czuje, że dużo ludzi na tym świecie źle myśli na niektóre tematy, słucham kapel i to poprostu jest chcąc nie chcąc mój styl życia;) To, że nie mam glnów nie znaczy, ze nie należe do tej subkultury xp
kradziejka
PostWysłany: Nie 19:39, 12 Mar 2006    Temat postu:

tak, STARCZY
co nie znaczy ze opini jaką zdązyłam sobie mniej wiecej wyrobic sie pozbęde:P

i nie mów ze ejstem czepialska, bo o tym wiem
i naprawde koniec offa bo ich niecierpię [sndrom byłego smoda:P]
tóńczyk
PostWysłany: Nie 16:27, 12 Mar 2006    Temat postu:

peace napisał:
Przyznałam sie, ze pytania byly denne! WYSTARCZY?!


no starczy starczy Very Happy
bez stresu ,dziewczęta Very Happy :]
peace
PostWysłany: Nie 15:22, 12 Mar 2006    Temat postu:

Przyznałam sie, ze pytania byly denne! WYSTARCZY?!
kradziejka
PostWysłany: Nie 11:49, 12 Mar 2006    Temat postu:

uwazasz sie za hipisa a zadajesz pytania jak 5 letnie dziecko
pozatym uwazasz sie za hipisa bo wyglądasz jak hipis, gdzie tu sens? w wyglądzie?
i nie ze nie chce ale poprostu smiac mi sie chce z takiego toku rozumowania.
peace
PostWysłany: Nie 11:23, 12 Mar 2006    Temat postu:

tóńczyk napisał:

pozatym,bycie 'kimś' nie polega tylko na stroju.jeśli chcesz 'być' hipisem,dowiedz się czegoś o ich ideologii,itede . ubieranie się w 'stylu hipisowskim' a bycie 'hipisem' to zupełnie inne dwie planety.

Zapoznałam sie z ich ideami, uwierz ;]

Ok, to pytanie zabrzmiało zdeka dennie, przyznaje sie
tóńczyk
PostWysłany: Nie 10:47, 12 Mar 2006    Temat postu:

no ja wiem Very Happy
ale to taka małe a propos było Smile Smile
różowy śmiszny jest.rzecz jasna nie w oczojebnej walącej ilości,ale właśnie siedzę w różowej koszuli nocnej w której biegałam latem po ulicy + glany ;P
róż śmiszny :} o ile zastosowany odpowiednio. ale to taki offtop mały.
Kolka
PostWysłany: Nie 0:21, 12 Mar 2006    Temat postu:

Moim zdaniem wyrażenie słodka idiotka to raczej chodzi o styl życia, a nie samego w sobie ubierania się na różowo x]
tóńczyk
PostWysłany: Sob 21:56, 11 Mar 2006    Temat postu:

łokej,pokrótce

nikt nie powiedział że cię tu nie chce,pisz jeśli chcesz :}
to nie my tu rządzimy , a pozatym ja tam uważam że zawsze trzeba się do ludzi uśmiechać

z drugiej strony , kradziejka też miała racje,bo twoje pytanie zabrzmiało trochę niemalże idiotycznie :}

pozatym,bycie 'kimś' nie polega tylko na stroju.jeśli chcesz 'być' hipisem,dowiedz się czegoś o ich ideologii,itede . ubieranie się w 'stylu hipisowskim' a bycie 'hipisem' to zupełnie inne dwie planety.

bądź po prostu sobą,nie staraj się być kimś kim nie jesteś.
nie pozuj się,bądź.

a ja czasem lubię różowy kolor,i co? :K
Kolka
PostWysłany: Sob 21:13, 11 Mar 2006    Temat postu:

kto mówi, ze cię nie chcą? Nie wiem co się stało "kradziejce" moze nabija posty, albo chce robic za wszelką cenę off-topic Rolling Eyes

W stylu hipisowskim chodzi chyba najbardziej o to, żeby ubierac sie w naturalne i zwiewne materiały, więc zimą śmiało mozesz zakładac barwne swetry, szerokie rękawy i bluzki, opaski, breloczki itp.
A pindzi-dupami się nie przejmuj. Pewnie zazdroszczą ci, że potrafisz byc sobą Cool

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group